Przed popołudniową ceremonią startu 28 Rajdu Karkonoskiego zawodników RSMP czekał jeszcze tradycyjnie odcinek testowy. Już na tej próbie Kajto osiągnął najlepszy czas i pokazał jednoznacznie, że jest głównym kandydatem do zwycięstwa w rajdzie. Właściwą część rywalizacji rozpoczął sobotni etap, podzielony na 7 odcinków specjalnych. Załoga Subaru Impreza RT już na pierwszej próbie objęła prowadzenie.
Na trudnych odcinkach od początku dobry rytm złapał też Łukasz Habaj. Testowe kilometry pozwoliły jeszcze lepiej poznać się z samochodem i wymierne efekty pracy na testach szybko było widać. Po pierwszym przejeździe trzecie miejsce w rajdzie. Zespół Rallytechnology miał także drugiego „lidera” w stawce. Już na pierwszej próbie prowadzenie w CET objęła załoga Dariusz Poloński / Grzegorz Dobosz.
To już kolejny rajd, podczas którego Kajto zjeżdżał na serwis, jako zwycięzca wszystkich OSów pierwszej pętli. Mistrzowie Polski dyktowali tempo od pierwszego kilometra rajdu. Czołowe trzy lokaty należały do samochodów R4. Mitsubishi Lancer RT załogi Habaj \ Woś zostawiło za sobą całą grupę samochodów Super 2000.
W Pucharze CET walka była jeszcze bardziej zacięta. Darek skutecznie odpierał ataki konkurentów i utrzymał prowadzenie po trzech odcinkach. Pogoda była słoneczna i bezdeszczowa, ale warunki na trasie były zmienne. Dużo śliskich fragmentów zmuszało kierowców do pełnego skupienia, ponieważ na karkonoskich trasach nie trudno o błąd.
Kajto również zwracał uwagę na wymagające odcinki, ale nawet na moment nie zwolnił tempa. Do bogatej kolekcji wygranych OSów Kajto dorzucił wszystkie z rozegranych w sobotę prób. Przed kończącym etap superoesem załoga Imprezy RT mieli prawie 25 sekund przewagi. Punkty za trzecie miejsce po pierwszym dniu zdobył po doskonałej jeździe Łukasz Habaj.
Dariusz Poloński, pierwszego dnia osiągał czasy w pierwszej dwójce stawki CET, a trzy wygrane OSy pozwoliły naszej załodze wygrać pierwszy dzień i wypracować 20 sekund przewagi nad najbliższym rywalem (25. miejsce w klasyfikacji generalnej).
Kierowcy zgodnie podkreślali, że zaplanowane w niedzielę odcinki będą jeszcze bardziej wymagające, ale przebieg pierwszego dnia pozwolił naszemu zespołowi z optymizmem patrzeć na wyzwanie czekające na sześciu zaplanowanych OSach. Na pierwszą próbę stawka RSMP wystartowała przed 9 rano i ponownie najlepszy czas przejazdu osiągnęło Subaru z nr 1, załogi Kajetanowicz / Baran.
Łukasz Habaj i Piotr Woś zaczęli drugi etap, od 5. i 6. miejsca, a wszystko to z powodu błędnego doboru ustawień zawieszenia. Straty chociaż niewielkie, nie odebrały załodze po pierwszej pętli trzeciej pozycji, ale przewaga nad naciskającym ich Tomaszem Kucharem zmalała do 8,6 sekundy).
Niedziela nie rozpoczęła się też udanie dla trzeciej naszej załogi. Uszkodzenie zawieszenia Fiesty zepchnęło ostatecznie po pierwszej pętli załogę na drugie miejsce w stawce. Darek mimo problemów nadal dzielnie walczył.
Na ostatnią pętle ze spokojem wyjeżdżał tylko Kajetanowicz, a Łukasz Habaj i Darek mieli przed sobą perspektywę walki o odrobienie strat i presję rywali. W ferworze walki Łukasz na odcinku dwunastym popełniał błędy. Dwa wypadnięcia z trasy kosztowały załogę łączną stratę ponad 35 sekund i spadek w klasyfikacji generalnej.
Fiesta po wyjedzie z serwisu w pełni sił wróciła do walki i Darek zaczął odrabiać stratę do lidera. Nie wystarczyło to jednak do powrotu na najwyższy stopień podium. Dla Darka mimo niedzielnych kłopotów przebieg całego rajdu i osiągane czasy to duża rekompensata po pechowym Rajdzie Wisły i dobry prognostyk na dalszą część sezonu.
Mniej szczęścia miał Łukasz Habaj. Straconych sekund i pozycji na podium już niestety nie udało się odzyskać. Załoga Lancera ostatecznie uplasowała się na niedzielnym etapie na piątym miejscu w rajdzie, pomiędzy czterema samochodami S2000.
Piękna i słoneczna pogoda w niedzielę zgromadziła przy trasie jeszcze więcej kibiców. Kajto w tych warunkach dowiózł nie zagrożona przez cały rajd zwycięstwo i na swoje konto zapisał trzeci wygrany rajd w tym sezonie RSMP. 11 OSowych zwycięstw to nokaut dla rywali Mistrzów Polski. Powtórzenie sukcesu w Rajdzie Karkonoskim, podobnie jak w zeszłym roku przybliża załogę do obrony tytułu mistrzowskiego.
Dziękujemy wszystkim kibicom, którzy znów nie zawiedli i wspierali nasz zespół i załogi przez cały pracowity weekend. Po powrocie do domu, już teraz zaczynamy przygotowania do kolejnej rundy, Rajdu Rzeszowskiego, na starcie które za niespełna miesiąc Rallytechnology, znów stanie w pełnym składzie.
|