NEWS

Rywalizację w 42. Rajdzie Świdnickim otworzył superoes na ulicach miasta. Dwa zaplanowane przejazdy trzykilometrowego odcinka załoga Łukasz Habaj i Piotr Woś rozpoczęła pechowo i tempem, który pozwolił zanotować odpowiednio 9. i 7. czas. Sebastian Frycz i Tomasz Spurek ukończyli ten dzień tuż za nimi. Sobotnią część pierwszego etapu udało się rozpocząć lepiej, ale zła passa nadal trwała. Niestety wybrane na pierwszą pętlę nastawienia zawieszenia, nie spisywały się optymalnie. Tym większe brawa należą się załodze Lancera, której dwa czwarte miejsca pozwoliły awansować tuż za podium klasyfikacji generalnej.

Wszystko powoli zaczęło iść w dobrą stronę, dlatego po pierwszym serwisie nastroje były znacznie lepsze. Niestety przygoda na OS 5 znów odwróciła sytuację. Kapeć złapany na początku odcinka kosztował załogę stratę prawie 4 minut. Dzięki wynikowi na ostatnim odcinku Łukasz Habaj w wynikach pierwszego dnia wrócił do pierwszej dziesiątki. Doskonałe 7. miejsce zajmowała załoga Subaru. Był to najwyżej sklasyfikowane auto Klasy 3, a przewaga Sebastiana w grupie N wzrosła już do ponad 50 sekund.

Niedzielny etap Rajdu Świdnickiego to sześć odcinków specjalnych, na których rywalizację rozpoczęli również zawodnicy Pucharu. Do Łukasza Habaja i Piotra Wosia dołączyła druga załoga Rallytechnology. Dla Roberta Krausa był to drugi start w Peugeocie 208 Vti, więc ten start nadal był przede wszystkim zbieraniem doświadczenia. Z powodu padającego deszczu pierwsza pętla wymusiła nerwowy dobór opon. Łukasz w tych warunkach loterii z oponami i ustawieniami, radził sobie doskonale i na każdym odcinku notował czas w ścisłej czołówce (odpowiednio 4 i dwukrotnie trzeci czas odcinka).

Na kolejnej pętli tempo załogi niebieskiego Lancera nie zwalniało. Łukasz nie tylko wywalczył doskonałe trzecie miejsce w drugim etapie, ale w całym rajdzie awansował na siódme miejsce. Na ostatnim odcinku wyprzedził załogę Frycz / Spurek, którą po raz kolejny wspólnie z zespołem Roto Plzen obsługiwała ekipia Rallytechnology.

Sebastianowi w N-kowym Subaru Impreza ciężko było walczyć o najlepsze czasy na odcinkach, jednak zawsze dojeżdżał z wynikami w czołowej dziesiątce. Na ten moment załoga nie planuje zaangażowania w pełen cykl RSMP, dlatego start w Świdnicy przede wszystkim treningiem przed czeskim Rajdem Krumlow. Duży nacisk postawiliśmy przede wszystkim na przetestowanie nowego typu opon z jakich będzie korzystał Sebastian. Pod tym względem pogoda sprzyjała tym testom. Na każdą pętle do Subaru trafiał inaczej przygotowany komplet opon na suchą lub mokrą nawierzchnię. Ostatecznie Sebastian Frycz i Tomasz Spurek osiągnęli metę jako zwycięzcy Grupy N wygrywając w swojej klasie 8 odcinków specjalnych.

Rywalizacja w RPP przyniosła nie mniej emocji. Priorytetem dla naszej załogi była przede wszystkim równa jazda i dotarcie do mety. Konsekwentna jazda pozwoliła załodze Peugeota z każdym odcinkiem stopniowo piąć się w klasyfikacji. Po pierwszej pętli zajmowali 8. miejsce w rajdzie i czwartek w klasie 6 i te pozycje utrzymali do mety rajdu. Dla załogi rajd przebiegł bardzo pozytywnie i był cennym punktem w perspektywie kolejnych rund.

Niestety wracamy do domu z dużym niedosytem wyniku. Gratulacje należą się Łukaszowi i Piotrkowi, że pomimo tylu przygód wywalczyli bezcenne punkty. Trzy ostatnie dni to bardzo ciężki rajd i kolejne doświadczenia, z których przed kolejnym startem musimy wysnuć wnioski. Wszystkim kibicom dziękujemy za bezcenne wsparcie.