|
Rajd Świdnicki-Krause rozpoczął się dla nas bardzo mocnym akcentem, bo od najlepszego czasu i objęcia prowadzenia w rajdzie przez załogę Habaj / Woś. Niestety dobra passa nie trwała długo. Przygoda na OS 2 nie uszkodziła Fiesty, ale potrzeba było ponad 8 minut, żeby wrócić na drogę. To przekreśliło jakiekolwiek szanse na walkę z czołówką, ale załoga nie poddała się i kontynuowała jazdę.
W 2WD i klasie 4 mieliśmy aż trzy nasze załogi. Z tego grona najlepiej start rozpoczęli Dariusz Poloński i Grzegorz Dobosz. Pozostała czwórka: Sławomir Ogryzek i Jacek Spentany oraz Michał Uliarczyk i Jakub Wróbel początkowo osiągnęli wyniki w drugiej dziesiątce, ale z każdym odcinkiem pieli się w górę. Już na trzecim odcinku na czoło klasy awansował Darek (9. pozycja w generalce i 2. w 2WD). Po pierwszym dniu rywalizacji trzy Peugeoty 208 R2 obsługiwane przez Rallytechnology dwie pętle przejechały bez przygód i uplasowały się w pierwszej ósemce klasy.
Niedziela to kolejne pięć odcinków i prawie 90 km rywalizacji. Warunki zrobiły się dużo bardziej zmienne, więc rywalizacja była jeszcze trudniejsza. Łukasz Habaj z odcinka na odcinek odrabiał straty. Na pierwszym serwisie, w stosunku do soboty awansował o 39 miejsc. Po OS 5 Darek awansował na pierwsze miejsce wśród samochodów 2WD i utrzymywał cały czas bardzo dobre tempo. Awans na tym odcinku zanotowali także Ogryzek i Spentany, ale przygoda i kapęć na kolejnej próbie zepchnął ich w klasyfikacji. Coraz lepiej w Peugoeocie radził sobie Uliarczyk – piąta załoga Klasy 4 po pętli.
Dwa następne odcinki to zacięty pojedynek Darka z Jankiem Chmielewskim, który przed Power Stagem odebrał kierowcy Rallytechnology prowadzenie w 2WD i ostatecznie wygrał rajd z przewagą niespełna 10 sekund. Na metę załoga Poloński / Dobosz wjeżdżała z doskonałym szóstym miejscem w klasyfikacji generalnej, jako zwycięzcy Klasy 4 i druga załoga 2WD.
Michał Uliarczyk i Jakub Wróbel z każdym przejazdem podkręcali swoje tempo, a kierowca mimo długiej przerwy w startach udowodnił swoją klasę na trudnych odcinkach rajdu Świdnickiego – 4. miejsce w klasie. Złapany kapeć to główny powód spadku, jaki zanotowali Sławomir Ogryzek i Jacka Spentany. 8. miejsce w klasie to wynik nie odpowiadający dobremu tempu, jakie utrzymywali na odcinkach.
Łukasz Habaj, co prawda nie miał szans na równą walkę, ale dzięki świetnej postawie, dokonał tego, w co jeszcze w piątek sam nie wierzył – 43. Rajd Świdnicki – Krause 2015 ukończył w pierwszej dziesiątce, na 9. pozycji i z dwoma wygranymi odcinkami na koncie. Pierwsza runda RSMP 2015 to bardzo wymagające odcinki, zmienna warunki i wiele przygód, jakie nie omijały nikogo. Fakt, że jesteśmy na mecie w całym składzie to ogromny powód do dumy. Wyjeżdżamy ze Świdnicy mocno zmotywowani na dalszą część sezonu i z jeszcze jednym ważnym akcentem – pucharem za pierwsze miejsce w klasyfikacji zespołów sponsorskich!!
Dziękujemy za weekend pełen emocji.
|
