|
NEWS
|
|
|
|
Power Stage wytyczony ulicami Gdańska był ostatnią odsłoną 11. Rajdu Kaszub. Trzy z czterech obsługiwanych przez nas samochodów dotarło do mety trzeciej rundy i w każdym przypadku kończyło się to pozycją na podium. Pierwszy etap, dwa najdłuższe odcinki specjalne Łukasz Habaj i Piotr Woś pokonali z trzecim czasem w klasyfikacji generalnej. Od samego początku dwa nasze Peugeoty toczyły zacięty pojedynek. Dariusz Poloński i Jakub Brzeziński wygrali po jednym odcinku specjalnym, a przewaga Kuby na koniec dnia wyniosła zaledwie 0,7 sekundy. Niestety w Subaru Impreza załogi Sawicki / Ciupka już na pierwszym przejeździe pojawiły się problemy i byli zmuszeni skorzystać z Rally2. Nad trasą rajdu jeszcze przed startem wisiały ciężkie chmury, a w przerwie pomiędzy odcinkami zaczęła się mocna ulewa.
Niedziela rozpoczęła się bardzo wcześnie. Do 9:00 wystartowały już dwa z sześciu zaplanowanych odcinków. Łukasz na OS 3 był ponownie trzeci, ale najdłuższy tego dnia OS Chmielno zapisał na swoje konto. Jakub Brzeziński od samego rana narzucił mocne tempo. Z siódmym czasem w klasyfikacji generalnej prowadził w Klasie 4 i wyprzedzał bezpośredniego rywala, Darka Polońskiego o ponad 12 sekund. Po wypadku Filipa Nivetta zarządzono wolny przejazd. Przed strefą serwisową odbył się jeszcze pierwszy przejazd odcinka miejskiego. Na tej niespełna 3 km próbie Kuba powiększył przewagę w Klasie 4 i objął prowadzenie w 2WD.
Na serwisie zabrakło niestety Subaru Damiana Sawickiego, więc na ostatnią pętlę wyjechały trzy nasze samochody. Ford i Peugeoty spisywały się bez żadnych problemów, więc praca ekipy ograniczyła się do niezbędnego minimum.
Podjęto decyzję o ostatecznym odwołaniu przejazdu odcinka Chmielno, więc do mety pozostały tylko dwie próby. Łukasz Habaj i Piotr Woś po 16,5 km stracili do Bryana Bouffiera 1,1 sekundy, a na koniec rywalizacji wygrali Power Stage i w ten sposób do punktów za trzecie miejsce dołożyli bonus. Darek Poloński wygrał dwa ostatnie odcinki, ale Jakub Brzeziński nie dał sobie odebrać pierwszej pozycji (wygrał Klasę 4 i 2WD). Naszych zawodników ostatecznie dzieliło niewiele ponad 10 sekund.
Przed nami daleka droga do domu, wracamy zmęczeni, ale bogatsi o kolejne punkty i zestaw pucharów. Niedziela to również bardzo zmienne warunki. Przez cały dzień na przemian padało i świeciło słońce, a loteria z oponami mocno utrudniała szybką jazdę. Tym bardziej dziękujemy naszym załogom za emocje i doskonałą postawę. Tradycyjnie nie zawiedli kibice, którym również należą się duże podziękowania.
|
|
|
|
|
|
|
|