|
Specyfika odcinków Rajdu Nadwiślańskiego sprawiła, że szósta runda była zupełnie inna od tych do jakich kibice i zawodnicy RSMP są przyzwyczajeni. Bardzo szybko jednak okazało się, że rajd będzie się wyróżniał w tym sezonie nie tylko trasą, ale także poziomem trudności. Pierwsze przygody i problemy zawodnicy mieli już na mokrym i mocno zabrudzonym odcinku testowym, który ostatecznie został przerwany.
Pierwszy etap rywalizacji to jedna pętla i dwa przejazdy ponad 23 km odcinka Wilków. Początek rajdu to nie tyle walka z rywalami, co z warunkami, a przede wszystkim szukanie tempa i przyczepności. Łukasz Habaj i Piotr Woś rozpoczęli od drugiego czasu na OS 1, a potem poprawili swój czas o prawie 12 sekund i wywalczyli pierwsze dla zespołu Rallytechnology zwycięstwo OS-owe w tym rajdzie. Po pierwszym etapie 10,3 sekundy straty do lidera Grzegorza Grzyba (Skoda Fabia R5).
Dla samochodów 2WD warunki były jeszcze trudniejsze. Dariusz Poloński i Grzegorz Dobosz jechali równym rytmem i osiągali czasy, na granicy pierwszej dziesiątki generalki. W pozytywnych nastrojach zamknęli dzień na dziesiątym miejscu (1. Miejsce w klasie i 2. w „ośce”).
W niedzielę pierwsza załoga wjechała na odcinek tuż przed ósmą. Prognozy pogody się sprawdziły i rano padał przelotny deszcz. Łukasz z drugim czasem po OS 3 został nowym liderem i mimo przygody (obrócenia samochodu na OS 5) utrzymał prowadzenie. Na serwis wjechał z przewagą 0,4 sek. Warunki były bardzo trudne, a w czołówce coraz ciaśniej.
Zacięta rywalizacja trwała też wśród samochodów 2WD. Darek i Grzesiek awansowali na dziewiątą pozycję, ale warunki, bardzo zmienna przyczepność, i liczne przygody sprawiły, że klasyfikacja zmieniała się z odcinka na odcinek. Po pierwszej pętli nasz Peugeot 208 był na 12. miejscu w rajdzie (spadek na drugie w Klasie 4 i czwarte w 2WD).
Na ostatniej pętli Łukasz i Piotrek nie ustrzegli się błędu. Na początku odcinka Zabłocie zaliczyli obrót i wizytę poza drogą. Kosztowało ich to ponad 20 sekund i spadek na trzecie miejsce - Rajd Nadwiślański 2015 po raz kolejny zmienił lidera. Załoga Forda Fiesty R5 na Power Stage potrąciła dodatkowo szykanę i ostatecznie to właśnie na najniższym stopniu podium zakończyli swój start.
Dla Darka ostatnia pętla to przede wszystkim zacięty pojedynek z Łukaszem Pieniążkiem. Peugeoty podzieliły pomiędzy siebie po jednym wygranym odcinku drugiej pętli, ale mimo że nasza załoga z dużo lepszym czasem pokonała OS Puławy, to pierwsze miejsce w klasie uciekło zaledwie o jedną sekundę (2. miejsce w Klasie 4, trzecie w 2WD i 11. w „generalce”).
Za nami naprawdę wymagający start, ponieważ tą ilością trudnych, zdradliwych i niebezpiecznych miejsc można by rozdzielić kilka rajdów. Zameldowaliśmy się w komplecie na ceremonii mety, zdobywając także pierwsze miejsce w klasyfikacji zespołów sponsorskich. Tak, jak w całej stawce, nasze załogi, także spotykały przygody, ale pokonały ten rajd bez problemów technicznych. Wracamy z cennymi punktami, ale już myślami jesteśmy przy Rajdzie Dolnośląskim. Dziękujemy!
|
