Odcinki specjalne Rajdu Rzeszowskiego zawsze uważane były za bardzo trudne i wymagające od kierowców maksymalnego skupienia. 19 edycja rajdu, która odbyła się w miniony weekend (5-7 sierpnia) również potwierdziła tą zasadę. Do imprezy zgłosiła się rekordowa jak na polskie rajdy liczba ponad 130 załóg. Wszystko to, dlatego że 19 Rajd Rzeszowski stanowił rundę 4 różnych cykli (Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Słowacji, Puchar Strefy Europy Centralnej FIA oraz Rajdowego Pucharu Polski, który dołączył do walki w sobotę).
Zespół Rallytechnology przywiózł na Podkarpacie obydwa Mitsubishi Lancery, którymi startowali Łukasz Habaj i Jacek Spentany oraz Kamil Butruk i Maciej Wilk. Łukasz dodatkowo zgłoszony był do rywalizacji w stawce Mistrzostw Słowacji.
Rajd rozpoczął się od czwartkowego odcinka testowego i uroczystej ceremonii startu na rzeszowskim Rynku. Pierwszy etap to sześć odcinków specjalnych o długości ponad 85 km, a w tym widowiskowy superoes wytyczony w centrum Rzeszowa. Obie nasze załogi bardzo dobrze rozpoczęły rajd notując czasy w pierwszej 8 rajdu i pierwszej trójce grupy N.
Pogoda podczas całej imprezy była słoneczna i dość łaskawa dla zawodników, jednak pod drugiej strefie tankowania zaskoczyło wszystkich gwałtowne i silne oberwanie chmury. Nasze załogi w tym momencie znajdowały się już na odcinku, ale na szczęście udało się im bezpiecznie dotrzeć do mety. Przed szóstym odcinkiem specjalnym w Lancerze Kamila Butruka mechanicy wymienili skrzynie biegów i załodze udało się w pełni sprawnym autem wystartować do superoesu. Mimo awarii przeniesienia napędu Kamilowi udało się utrzymać 8 miejsce w rajdzie (trzecie w N4). Łukasz Habaj i Jacek Spentany zaskoczyli wszystkich doskonałym, czwartym czasem na odcinku w centrum miasta. Był to też najlepszy rezultat wśród polskich załóg. Ten wynik pozwolił załodze zakończyć pierwszy dzień na 6 miejscu w klasyfikacji generalnej (22 sekundy straty do wyprzedzającego ich Mitsubishi Lancera WRC załogi Melichárek / Lasevič) i umocnić się na pozycji wiceliderów N4.
Sobotni etap Rajdu Rzeszowskiego (73 km podzielone na 6 odcinków) zapowiadał się równie pozytywnie, ponieważ obie załogi znów zanotowały doskonałe czasy na pierwszej próbie.
Niestety wszystko odwrócił OS 8, na którym Kamil i Maciek z bardzo dużą prędkością wypadli z drogi i poważnie rozbili samochód. Po zdarzeniu odcinek przerwano. Ta bardzo groźnie wyglądająca przygoda była jak do tej pory najpoważniejszym wypadkiem załogi, która została karetką przewieziona na obserwacje. Na szczęście ani kierowca, ani pilot nie odnieśli żadnych poważnych obrażeń i jeszcze tego samego dnia zostali wypisani ze szpitala. Wszystkie zabezpieczenia zadziałały prawidłowo i najbardziej w całym zajściu ucierpiał sam samochód.
Łukasz i Jacek, już jako jedyni reprezentanci Rallytechnology kontynuowali konsekwentnie szybką i skuteczną jazdę. Po kilku poprzednich, pechowych dla załogi rajdów, tym razem Łukasz postawił sobie za cel za wszelką cenę dowieź do mety jak najlepszy wynik. I ten plan udało się zrealizować w 100%. Załoga Habaj / Spentany podobnie jak piątkowy etap, również w sobotę dotarła do mety na 6 miejscu w generalce i drugim w grupie N, a dzięki temu zakończyli cały 19 Rajd Rzeszowski na tych samych miejscach. W klasyfikacji Mistrzostw Słowacji uplasowali się na najniższym stopniu podium w klasyfikacji końcowej.
Serdecznie gratulujemy załodze tak doskonałego wyniku, który umocnił ich drugie miejsce w grupie N Mistrzostw Polski 2010. Kamilowi i Maćkowi życzymy jak najszybszego powrotu na odcinki specjalne.
Zdjęcia: Łukasz Miklasiński
|